czwartek, 4 kwietnia 2013

Rozdział 4 :)



 Nie dając mi nic odpowiedzieć złapała moją rękę i wybiegła na ulice, gdy zobaczyłam nadjeżdżający samochód pociągnęłam ją w swoją stronę - na chodnik. Wywróciłam oczami i nakazałam jej aby następnym razem może się rozejrzała zanim wybiegnie na ulicę. Wracając wzrokiem na ulicę zobaczyłam , że tamten samochód zatrzymał się niedaleko i wysiadł z niego nieziemsko boski chłopak. {koniecznie włącz XD} Nagle w mojej głowie wszystko zaczęło dziać się w spowolnionym tempie, chłopak poruszał się niczym największy przystojniak świata. Przejechałam go wzrokiem, od stóp po same włosy, zresztą idealnie wymodelowane.




 Sprawiał wrażenie kogoś nad kogo wyglądem codziennie pracowało co najmniej trzech stylistów. Zauważyłam, że chłopak zmierza w kierunku galerii handlowej, Sophie go nie widziała, była zafascynowana Jamesem. Nie mogłam przepuścić takiej okazji, to był chłopak moich marzeń, a z tamtym dupkiem nawet nie chciało mi się gadać .Powiedziałam Soph że widzimy się w domu, nawet nie zapytała dlaczego z nią nie idę, była w niego zapatrzona jak w obrazek.
Jeszcze nigdy nie poruszałam się chyba w tak szybki sposób, nie mogłam stracić go z oczu. Wchodząc a raczej wbiegając do galerii straciła, go z oczu. Odwracałam się, patrzyłam na każdego kto przechodził obok i w końcu opadłam bezsilnie na jakiejś sofie. "Kolejna nieudana rzecz." pomyślałam i nagle dostrzegłam go przeglądającego ciuchy. Moje źrenice powiększyły się, podniosłam się natychmiastowo i podążyłam w jego kierunku. Stał przy "sekcji dla pań" i w twoich oczach nagle szanse zmalały. Mimo wszystko podeszłaś do chłopaka i postanowiłaś się przywitać.
- Hej - uśmiechnęłam się stojąc obok udając, że przeglądam ciuchy - Prezent dla dziewczyny ? - Zapytałam
- Cześć , nie nie . Mama ma urodziny i nie mam pojęcia co wybrać - powiedział jakby z nadzieją, że mu pomogę a w moim sercu aż coś zadrżało
- A ile mamy czasu ? - zapytała, spoglądając na niego kątem oka, aczkolwiek z przyjaźnią wypisaną na twarzy
- Na prawdę mi pomożesz ? Tak w ogóle to Zayn jestem. - podał mi dłoń uśmiechając się uwodzicielsko
- Adeline, możesz mówić na mnie Adel - odwzajemniłam uśmiech - I jasne, że Ci pomogę ! Wiesz, mam pełno innych zajęć no ale niech Ci już będzie - powiedziałam a on szczerze się uśmiechnął
- No niestety, dzisiejszy dzień jest zarezerwowany dla mnie , musisz przeprosić innych.
- Nie wiem jak to wytrzymają.. - zaczęliśmy się śmiać
* * *
klik na nastrój :)
Po wyjściu z galerii i zakupieniu prezentu dla mamy Zayna postanowiliśmy iść na pizzę. Chłopak nie znał tutaj wielu miejsc dlatego też pozwolił mi obrać kierunek i cel naszej przechadzki. Udaliśmy się do mojej ulubionej pizzerii. Postanowiliśmy nie brać samochodu, knajpka była umiejscowiona niecałe pół kilometra od miejsca, z którego szliśmy. Po drodze rozmawialiśmy o wszystkim. Dobrze, że zaryzykowałam ale swoją drogą ciekawe co u Soph. Mam nadzieję, że się nie martwi.. Po dojściu na miejsce weszliśmy do środka, zajęliśmy stolik przy oknie, dla dwojga. O dziwo w pizzerii była jeszcze tylko jedna grupa nastolatków, zachowywali się dosyć cicho jak na swój wiek.
Knajpka była urządzona w starym stylu, takim jaki najbardziej lubiłam. Wszystko pasowało do siebie, w środku dominowały ciemne kolory, ale nie było ponuro. Wchodząc tam czułeś się jakby to było kilka lat wcześniej. Zawsze najbardziej podobały mi się tutaj obrazy na ścianach i te piękne stare płyty kompaktowe. Klienci zawsze mogli ściągnąć ze ściany dowolną płytę i rozkoszować się dźwiękami ulatniającej się z gramofonu muzyki, to było przepiękne. Właściciel na pewno znał się na muzyce, wiedział co dobrać, aby stworzyć nastrój.
Zatonęłam w Jego oczach, mogłabym siedzieć i po prostu gapić się w nie godzinami. Zayn też spoglądał na mnie cały czas. Kelnerka przyniosła nam zamówienie. Chłopak zamówił podwójny ser więc teraz musieliśmy się z nim uporać, ciągnął się bez końca. Nie wiedząc dlaczego śmialiśmy się z tej przyczyny.
Po licznie poruszonych tematach w naszej konwersacji zapadła cisza, ale nie była ona niezręczna, była to cisz w której można było usłyszeć miliony słów. Zapatrzeni w siebie uśmiechaliśmy się czule. Nie pomyślałam, że ten dzień może się tak skończyć. W pewnym momencie otworzyły się drzwi i powiało lekkim chłodem.. Popatrzyłam w okno, ściemniło się już. Zayn podążył za moim spojrzeniem. W tej chwili po drugiej stronie ulicy przechodziło małżeństwo, na pewno mieli ponad 50 lat, wyglądali przepięknie, przyglądałam się im a chłopak razem ze mną dopóki nie zniknęli za rogiem. Mój wzrok powędrował na towarzysza. Uśmiechnęłam się
- Późno już, chyba powinniśmy się zbierać - oznajmiłam z niechęcią 

- Tak - westchnął - zbierajmy się . -Podszedł pomagając mi wstać, podałam mu dłoń, którą mocno chwycił. Zayn zapłacił rachunek, pomógł mi ubrać płaszczyk i ruszyliśmy w drogę powrotną.
* * *
- Dziękuję za tan wspaniały dzień Adel - powiedział patrząc głęboko w oczy
- To ja Ci powinnam podziękować, za cudownie spędzony czas - uśmiechnęłam się
- Zobaczymy się jeszcze kiedyś ? -zapytał z nadzieją
- Kiedy tylko będziesz chciał - odpowiedziałam szczerze i już chciałam wejść do domu kiedy chłopak chwycił mój nadgarstek i [...]

______________________

Mam nadzieję, że rozdział się podobał, bo bardzo się starałam . :) Podoba wam się kiedy dodaję kawałki w tle ? Jeśli nie, to po prostu nie puszczajcie muzyki ale sądzę, że to buduje nastrój :) Mam nadzieję, że podobało się, liczę na komentarze ! :)

@luvmyzayn - twitter
/MyNicknameIsAlreadyTaken - ask :)
Jeśli chcecie się czegoś dowiedzieć, o coś zapytać to zapraszam :) 

Mrs. Malik

5 komentarzy:

  1. okej, kocham to, informuuuuj mnie /@chillinbiebs

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabić Cię?
    Znowu przerywasz w najlepszy momencie no ; c
    Jak ty tak możesz co? xd
    Rozdział boski *.*
    Czekam już na następny ; >

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo mi się podoba <3 @HoranowyWafelek

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne i też mam ochotę cię zabić :I
    Tak nie można!!! W takim momencie!!!
    A i drugi blog też masz fajny.
    Wpadnij
    http://imaginy-z-1d-olcik.blogspot.com/ <--- chciałabym zobaczyć co o tym sądzisz, bo dopiero zaczynam...

    OdpowiedzUsuń
  5. Epickie! *_*
    Ejj, nie przerywa się w TAKIM momencie, bejbe ;DD
    @Julia_S_1D

    OdpowiedzUsuń