Nie dając mi nic odpowiedzieć złapała moją rękę i wybiegła na ulice, gdy zobaczyłam nadjeżdżający samochód pociągnęłam ją w swoją stronę - na chodnik. Wywróciłam oczami i nakazałam jej aby następnym razem może się rozejrzała zanim wybiegnie na ulicę. Wracając wzrokiem na ulicę zobaczyłam , że tamten samochód zatrzymał się niedaleko i wysiadł z niego nieziemsko boski chłopak. {koniecznie włącz XD} Nagle w mojej głowie wszystko zaczęło dziać się w spowolnionym tempie, chłopak poruszał się niczym największy przystojniak świata. Przejechałam go wzrokiem, od stóp po same włosy, zresztą idealnie wymodelowane.
Jeszcze nigdy nie poruszałam się chyba w tak szybki sposób, nie mogłam stracić go z oczu. Wchodząc a raczej wbiegając do galerii straciła, go z oczu. Odwracałam się, patrzyłam na każdego kto przechodził obok i w końcu opadłam bezsilnie na jakiejś sofie. "Kolejna nieudana rzecz." pomyślałam i nagle dostrzegłam go przeglądającego ciuchy. Moje źrenice powiększyły się, podniosłam się natychmiastowo i podążyłam w jego kierunku. Stał przy "sekcji dla pań" i w twoich oczach nagle szanse zmalały. Mimo wszystko podeszłaś do chłopaka i postanowiłaś się przywitać.
- Hej - uśmiechnęłam się stojąc obok udając, że przeglądam ciuchy - Prezent dla dziewczyny ? - Zapytałam
- Cześć , nie nie . Mama ma urodziny i nie mam pojęcia co wybrać - powiedział jakby z nadzieją, że mu pomogę a w moim sercu aż coś zadrżało
- A ile mamy czasu ? - zapytała, spoglądając na niego kątem oka, aczkolwiek z przyjaźnią wypisaną na twarzy
- Na prawdę mi pomożesz ? Tak w ogóle to Zayn jestem. - podał mi dłoń uśmiechając się uwodzicielsko
- Adeline, możesz mówić na mnie Adel - odwzajemniłam uśmiech - I jasne, że Ci pomogę ! Wiesz, mam pełno innych zajęć no ale niech Ci już będzie - powiedziałam a on szczerze się uśmiechnął
- No niestety, dzisiejszy dzień jest zarezerwowany dla mnie , musisz przeprosić innych.
- Nie wiem jak to wytrzymają.. - zaczęliśmy się śmiać
* * *
klik na nastrój :)
Po wyjściu z galerii i zakupieniu prezentu dla mamy Zayna postanowiliśmy iść na pizzę. Chłopak nie znał tutaj wielu miejsc dlatego też pozwolił mi obrać kierunek i cel naszej przechadzki. Udaliśmy się do mojej ulubionej pizzerii. Postanowiliśmy nie brać samochodu, knajpka była umiejscowiona niecałe pół kilometra od miejsca, z którego szliśmy. Po drodze rozmawialiśmy o wszystkim. Dobrze, że zaryzykowałam ale swoją drogą ciekawe co u Soph. Mam nadzieję, że się nie martwi.. Po dojściu na miejsce weszliśmy do środka, zajęliśmy stolik przy oknie, dla dwojga. O dziwo w pizzerii była jeszcze tylko jedna grupa nastolatków, zachowywali się dosyć cicho jak na swój wiek.
Knajpka była urządzona w starym stylu, takim jaki najbardziej lubiłam. Wszystko pasowało do siebie, w środku dominowały ciemne kolory, ale nie było ponuro. Wchodząc tam czułeś się jakby to było kilka lat wcześniej. Zawsze najbardziej podobały mi się tutaj obrazy na ścianach i te piękne stare płyty kompaktowe. Klienci zawsze mogli ściągnąć ze ściany dowolną płytę i rozkoszować się dźwiękami ulatniającej się z gramofonu muzyki, to było przepiękne. Właściciel na pewno znał się na muzyce, wiedział co dobrać, aby stworzyć nastrój.
Zatonęłam w Jego oczach, mogłabym siedzieć i po prostu gapić się w nie godzinami. Zayn też spoglądał na mnie cały czas. Kelnerka przyniosła nam zamówienie. Chłopak zamówił podwójny ser więc teraz musieliśmy się z nim uporać, ciągnął się bez końca. Nie wiedząc dlaczego śmialiśmy się z tej przyczyny.
Po licznie poruszonych tematach w naszej konwersacji zapadła cisza, ale nie była ona niezręczna, była to cisz w której można było usłyszeć miliony słów. Zapatrzeni w siebie uśmiechaliśmy się czule. Nie pomyślałam, że ten dzień może się tak skończyć. W pewnym momencie otworzyły się drzwi i powiało lekkim chłodem.. Popatrzyłam w okno, ściemniło się już. Zayn podążył za moim spojrzeniem. W tej chwili po drugiej stronie ulicy przechodziło małżeństwo, na pewno mieli ponad 50 lat, wyglądali przepięknie, przyglądałam się im a chłopak razem ze mną dopóki nie zniknęli za rogiem. Mój wzrok powędrował na towarzysza. Uśmiechnęłam się
- Późno już, chyba powinniśmy się zbierać - oznajmiłam z niechęcią
- Tak - westchnął - zbierajmy się . -Podszedł pomagając mi wstać, podałam mu dłoń, którą mocno chwycił. Zayn zapłacił rachunek, pomógł mi ubrać płaszczyk i ruszyliśmy w drogę powrotną.
* * *
- Dziękuję za tan wspaniały dzień Adel - powiedział patrząc głęboko w oczy
- To ja Ci powinnam podziękować, za cudownie spędzony czas - uśmiechnęłam się
- Zobaczymy się jeszcze kiedyś ? -zapytał z nadzieją
- Kiedy tylko będziesz chciał - odpowiedziałam szczerze i już chciałam wejść do domu kiedy chłopak chwycił mój nadgarstek i [...]
______________________
Mam nadzieję, że rozdział się podobał, bo bardzo się starałam . :) Podoba wam się kiedy dodaję kawałki w tle ? Jeśli nie, to po prostu nie puszczajcie muzyki ale sądzę, że to buduje nastrój :) Mam nadzieję, że podobało się, liczę na komentarze ! :)
@luvmyzayn - twitter
/MyNicknameIsAlreadyTaken - ask :)
Jeśli chcecie się czegoś dowiedzieć, o coś zapytać to zapraszam :)
Mam nadzieję, że rozdział się podobał, bo bardzo się starałam . :) Podoba wam się kiedy dodaję kawałki w tle ? Jeśli nie, to po prostu nie puszczajcie muzyki ale sądzę, że to buduje nastrój :) Mam nadzieję, że podobało się, liczę na komentarze ! :)
@luvmyzayn - twitter
/MyNicknameIsAlreadyTaken - ask :)
Jeśli chcecie się czegoś dowiedzieć, o coś zapytać to zapraszam :)
Mrs. Malik
okej, kocham to, informuuuuj mnie /@chillinbiebs
OdpowiedzUsuńZabić Cię?
OdpowiedzUsuńZnowu przerywasz w najlepszy momencie no ; c
Jak ty tak możesz co? xd
Rozdział boski *.*
Czekam już na następny ; >
Bardzo mi się podoba <3 @HoranowyWafelek
OdpowiedzUsuńGenialne i też mam ochotę cię zabić :I
OdpowiedzUsuńTak nie można!!! W takim momencie!!!
A i drugi blog też masz fajny.
Wpadnij
http://imaginy-z-1d-olcik.blogspot.com/ <--- chciałabym zobaczyć co o tym sądzisz, bo dopiero zaczynam...
Epickie! *_*
OdpowiedzUsuńEjj, nie przerywa się w TAKIM momencie, bejbe ;DD
@Julia_S_1D